Na pewno wiesz, kim jest Krzysiek Kozak aka KNT aka Kozanostra. Jeżeli nie wiesz, to w swojej płytotece poszukaj płyt oznaczonych logiem RRX. To właśnie za ich wydanie odpowiedzialny jest KNT. Kontrowersyjna postać, bardzo często krytykowana, również przez samych wykonawców (zazwyczaj tych, których wydawał). Nie zmienia to jednak faktu, że właśnie on jako pierwszy, wpuścił do studia sporą część raperów uznawanych za polską czołówkę. Jego wytwórnia często miała wzloty i upadki - wielu myślało, że po ostatnim już się nie podniesie. Wszystko wskazuje na to, że się mylili. RRX powraca z nowym, solidnym, tym razem również świeżym, repertuarem a sam "szalony wydawca" z garścią dissów i paroma ciekawostkami.
Rzadko który wydawca jest postacią medialną Twojego pokroju. Lubisz media, udzielanie wywiadów itp.?
Oczywiście, że lubię udzielać wywiadów. Zajebista akcja. Można opowiedzieć same ciekawe i prawdziwe historie i wrzucić ze dwa wkręty. Ostatnie moje najlepsze wkręty pojawiły się w wywiadzie dla Playi. Powiedziałem, że otwieram hip-hop'owy pub na Mokotowie i będę nadawał nielegalną audycję radiową. Wszyscy się mnie potem pytali, kiedy to zrobię(śmiech).
Na czym polegała Propaganda RRX?
Nie wiem w ogóle o co chodzi. Skąd to się wzięło słowo "propaganda"?
Często jednak przed RRX je dodawano...
Nie było czegoś takiego jak propaganda, to był hardcor (śmiech i krótki freestyle). Ostatnio nauczyłem się freestyle'ować. Nie wiem, czy wiecie, ale na tegoroczne Opole dostałem zaproszenie od Hirka Wrony na freestyle battle przeciw Arkowi Delisiowi. Zachwyciłem się tym pomysłem, niestety ze strony Delisia odpowiedź przyszła "Nie". A chciałem zgarnąć główną nagrodę - 5000 zł.
To powiedz teraz, jakie są zapowiedzi wydawnicze RRX?
Zapowiadam parę bardzo fajnych płyt ludzi, którym bardzo dobrze życzę. Ludzi nie z pierwszej ligi, nie starych wyjadaczy, tylko dobrych i dodatkowo świeżych rymmajsterów, producentów. Pracujemy cały czas nad płytą Proceente "Znaki zapytania". Zostały już tylko sprawy produkcyjne, sprawy patronatów. Wszystko jest dogadane i włożyliśmy w to sporo pracy. Żeby teraz wydać płytę, to trzeba sporo pobiegać, podzwonić, pomailować... Ciśnienie było, żeby materiał dać do produkcji już w listopadzie i wydać to w grudniu, gdy święta za pasem. W styczniu w ogóle branża handlowa rusza od 15, więc to nie miałoby sensu. Teraz schodzi trochę czasu, jeżeli się chce zapewnić dobrą promocję. Podpisując umowę, trzeba wyjaśnić jakieś 50 punktów a nie tak, jak to się kiedyś robiło "na gębę". Inną świetną płytą, którą wydam, jest płyta Kaliego. Jego demo dostałem tylko dlatego że wydawca, który zapłacił za jego studio, nie wierzył w jego płytę. Dla mnie to jest mistrzostwo świata. Na tej płycie będzie 7 nowych i 7 starych utworów. Niestety ludzie ze Studia Camey, w którym nagrywał, wykasowali wszystkie wavy i acapelle. Dlatego nie ma opcji powtórzenia, dopracowania czy innego zmiksowania gościnnych zwrotek na płycie Kaliego. Sabotażysta po prostu to wykasował. Nastawiamy się z Kalim na przetworzenie jego niesamowitego potencjału do granic wytrzymałości słuchacza. Będzie sporo eksperymentów. Nie spotkałem się z emce mającym taką skalę głosu. Demo Kaliego jest dziełem sztuki muzycznej. Będzie płyta Tymiego i Żółtego pt. "Znamię doskonałości". Produkcyjnie Żółty daje taką toruńsko - amerykańską świeżość. Dużo elektronicznych brzmień, ale nie na zasadzie płyty Volta, bo łapiących się jako przyswajalne przez ucho. Wydam też debiut zespołu z Bródna, czyli Sfery. Przedwczoraj chłopaki dostarczyli mi cztery nowe nagrania. Nie mogę powiedzieć złego słowa. Połączenie bitów Małego, tekstów Siwego i Peunego tworzy ciekawy klimat. Szykuje się też płyta czterech typów z Białegostoku - Fabuły. Czterech typów z dokurwionym flow - techniczne teksty, nie ma niczego o ulicy. Chciałbym też wypromować chłopaków z Ursusa - Emblemat. Byłem ostatnio na koncercie w Ożarowie, gdzie bardzo dobrze wypadli. W szoku byłem. Wyjdzie też płyta producencka Dj Kadeta, czyli Miśka. Bardzo solidny, klasyczno - lajtowy sound, z gośćmi bardziej i mniej znanymi. Zdecydowałem się i zaproponowałem też płytę Ani Sool po programie w TVN "Druga twarz", gdzie ją celowo ośmieszono, a według mnie jest bardzo dobrą emce.
Opowiedz o swoim studio, które znowu otworzyłeś.
Trudno to nazwać studiem. Nazwaliśmy je Pralnia BP, czyli Pralnia Brudnych Pieniędzy (w tym momencie dyktafon powędrował pod kurtkę i KNT opowiedział jedną z bardzo wielu ciekawych opowieści, które tego dnia mieliśmy przyjemność usłyszeć. Niestety nie nadawało się to do publikacji - przyp. red.).
A będziesz wydawał też winyle?
Tak, teraz to jest opcja podstawowa. Zamiast singli, promujących albumy do radia, robimy winyle. To jest kontraktowane z każdym artystą. Jakby nie było, to ja wydałem pierwszego winyla w Polsce, którego zresztą było parę kompletów i jeden z nich dostał ode mnie DJ Kostek. Pozdrawiam cię DJ Kostek! Wiem, że na aukcji wziąłeś za "Wspólną scenę" 2000 zł. Dobry kombinator z niego.
Słyszałem, że wytoczyłeś parę spraw sądowych. Komu i o co?
Powiem inaczej. Arku niech to będzie dla ciebie wielką tajemnicą. Prostuj się Peja, lamusie. Zawsze będę go dissował. Ja jestem pokojowy, ale jeżeli ktoś mnie bezpodstawnie obraża, to jest wojna. Jeżeli ktoś mnie nie zaatakuje jestem hip-hop'owym hipisem. Nie mam żadnych złych fluidów. Rzadko komu udaje się wyprowadzić mnie z równowagi. Ostatnio z równowagi wyprowadził mnie Tede, gdy pozwał Popcorn o bezprawne wykorzystanie utworu "Lubię wyluzować się z chłopakami". Nie moja wina Jacku, że lubisz się wyluzować z chłopakami, ale za ten utwór dostałeś pieniądze 4 lata temu i nie powinieneś wnikać w to, co się z nim dzieje.
Czy Twój stosunek do alkoholu i narkotyków uległ zmianie w jakimś stopniu?
Oczywiście. Nienawidzę twardych narkotyków, a syntetyki to już w ogóle nie wchodzą w rachubę. Nie używam i w moim towarzystwie nikt nigdy nie będzie tego robił, bo sobie tego nie życzę.
A kiedyś?
Kiedyś było inaczej. "A miało być tak pięknie" jak śpiewał... ktoś tam. Ostatnio ktoś mnie namawiał przez dwie godziny, żebym załatwił mu kox i powiedziałem, że chyba oszalał, bo tego nigdy już nie zrobię. Oczywiście to jest moje podejście do narkotyków, bo alkohol każdy chyba lubi czasem wypić. Tyle, że Flahaha skład przestał istnieć. W składzie Flahaha można było nie pić przez trzy dni w miesiącu. W tym składzie byłem ja, Borixon i Pihu, razem piliśmy codziennie. Teraz nie ma takiej opcji. Alkohol w nadmiernych ilościach sprawia, że człowiek myśli bez perspektyw, a narkotyki to już w ogóle. Używanie amfetaminy, kokainy, nie mówiąc już o opcjach typu piguły, prowadzi do całkowitego zaniku mózgu.
Dlaczego zakończyłeś współpracę z Cameyem?
Nadal współpracuję z Cameyem (śmiech). Dzwonił do mnie dwa miesiące temu i się spytał "Co u ciebie Krzyśku? Może coś razem wydamy?". Ja powiedziałem "Przyjedź, to pogadamy". I ta współpraca się nie skończyła. Trochę krytycznie oceniam jego bity. Camey ma absolutny słuch, tylko nie do tej muzyki. Ma absolutny słuch, tylko nie odróżnia Hip-Hop'u od innych gatunków muzycznych.
Już po tym, jak wyszedłeś ze szpitala i wyszedł Popcorn, zniknąłeś na jakiś czas. Plotki mówiły, że się wyprowadziłeś, ukrywasz się...
Nigdy nie znikałem. Cały czas mam telefon włączony i nikt jakoś nie dzwoni i nie mówi, że mnie szuka. A wszyscy znają numer (KNT wyciąga komórkę i czyta niektóre bardzo stare i ciekawe smsy od "znanych osobistości", aby potwierdzić swoje słowa - przyp. red.). Co do tego Popcornu to jest taka sprawa, że moim katalogiem dysponuje pan Janusz Profic i nie wie, że niektórych rzeczy nie powinno się robić. Chodzi o sprzedawanie starych utworów, opcje typu Popcorn czy Polski Hip-Hop, czyli wyciąganie pieniędzy od ludzi za stare utwory.
Peja powiedział, że diss na Ski Składzie nagrał po to, żeby wszystkie osoby przez Ciebie przewalone się cieszyły. Jak to skomentujesz?
Psychicznie jestem mocniejszy od Pei kilkakrotnie, ze względu na niepowodzenia i trudności życiowe, które przetrwałem. Wiem, jakie ma słabe strony i będę zawsze go dissował tyle, że w wywiadach, bo nie mam doskonałej składni. Peja, czyli tzw. "brzydkie kaczątko" zmieniło się w kaczkę znoszącą złote jajca dzięki mnie, a o tym zapomniał. Wyciągnąłem go z ulicy, wydałem mu dwie płyty, zapewniłem mu możliwość nagrania pierwszej płyty i muzyka, który potrafił zrealizować ich jazdy. A trzeba pamiętać, że w 96 roku były takie czasy, że bardzo mało ludzi robiło bity. Umożliwiłem mu zaistnienie w tym show businessie i nie przekręciłem go na żaden hajs. On ma wielki problem ze sobą, jest bardzo zakompleksiony. Śpiewa mocne teksty, reprezentuje biedę, a jeździ sobie na Majorkę i w zaciszu domowym siedzi przy komputerku i się strasznie wkurwia, gdy ktoś mu jedzie. Jego obroną jest diss płytowy, a moją jest diss wirtualny, prasowy, gdzie mogę zawsze mu powiedzieć, że skurczył się jak góralski sweterek po praniu. Gdy kiedyś podjechałem do niego na dzielnice to powiedział, że jestem za duży, aby mógł ze mną bić, bo wie, że dostanie wpierdol. To jest po prostu szczekający ratlerek, on ma tylko plecy swoich ziomów, a stanąłby twarzą w twarz, to by się po prostu obsrał i dostał wpierdol.
Przypuszczam, że masz jakiś ciekawy pogląd na nagranie Pei i Sweet Noise?
Zajebiste, bardzo mi się podoba. Nie mogę go dissować po całości za to co robi, bo kiedyś wydawałem jego płyty. Jest zajebisty, ja nie wydawałbym kiepskiego rapera. A co do opcji ze Sweet Noise, to jest przynajmniej ciekawie. Tede z Kukulską, Peja z Glacą... Niech chłopaki się lansują.
A nagrywka Borixona z Liroyem? Co o tym myślisz?
Trudno mi się do tego ustosunkować. Wiem, że Tomek dostał bit od Piotrka, nagrał refren i zwrotkę i dał je menadżerowi Liroya. Tak zwane korespondencyjne nagrywanie kawałków.
Chodziło mi bardziej o to, że doszło do tej nagrywki. A jak wszyscy wiedzą, jeszcze niedawno wydawałoby się to niemożliwe.
Nie będę się tłumaczył za Borysa. Moim zdaniem, jest to kompletna niekonsekwencja w tworzeniu i pisaniu tekstów. Zaprzeczył wszystkim swoim wcześniejszym działaniom, zaprzeczył swoim tekstom, swoim wypowiedziom... Zawsze krążył w RRX dowcip: "Dlaczego Borixon jest biedny? Bo milczenie jest złotem". Jest też taka inna anegdota, niezwiązana z tematem. "Jaki tytuł będzie nosił wspólny kawałek Radoskóra i Eldoki? - "Eldorado".
Jak się układają obecnie Twoje stosunki z wykonawcami których wydawałeś. Na przykład z Voltem, Pihem...
Oni już osiągnęli szczyt swojej kariery. Mają wysoki poziom, ale nic więcej już nie zrobią. Tylko młodzi mogą ich przeskoczyć. Nowe pokolenie pokaże inny obraz hip-hop'owej Polski. Siła jest w młodych producentach typu Żółty, Malin, Polej, Kocioł, Mały, Krzywy czy wielu innych. Po chuj kupować bity od Volta, Noona czy Magiery, jak można zrobić to mniejszym kosztem i wypromować młodych ludzi, pomagając im jednocześnie. Niech starzy czują się zagrożeni.
Starasz się szukać nowych talentów czy wychodzisz z założenia, że same się do Ciebie zgłoszą?
Po wypadku zostałem odcięty na jakiś czas od tych moich wyjadaczy, odcinających kupony z górnej drabiny, którzy blokowali dopływ demówek do moich rąk. Demówki, które dostawali na koncertach wyrzucali. Przez tyle lat nie dotarła do mnie żadna demówka z koncertu a wiem, że takie były dawane artystom. Robili hermetykę Desantu. No bo po co ktoś nowy, skoro oni są najważniejsi. Blokada była.
Jaka będzie Twoja reakcja, jeżeli światło dzienne ujrzy singiel "KNT wygląda przez okno", Tedego i Borixona?
Zajebisty kawałek. Był u mnie nagrywany w Schronie.
Spodziewałem się raczej tego, że to będzie diss...
Nie, to był utwór Gibon Składu, już dosyć stary. Tam jest taki tekst: "KNT wygląda przez okno / patrzy, a tam ludzie mokną / oni mokną, bo czekają na ka o ka es / dokładnie tak jest". To takie narkotyczne teksty. O narkotykach, o kokainie... Gorzej byłoby, gdyby światło dzienne ujrzał kawałek "Stary Hawaj mocno śpi". Jest to kawałek o mnie, w wykonaniu Borixona, Pęka, Radoskóra, pisany z perspektywy piwnicy, dissujący pierwsze i drugie piętro domu. Nagrane na zasadzie kołysanki "Stary Hawaj mocno śpi / my się go boimy / na palcach chodzimy / jak się zbudzi to nas zje / stary Hawaj mocno śpi / koksik mu się śni". Większość kawałków była wtedy przepełniona narkotykami, to były zapełniacze tekstów.
Czy opcja z płytą Easta / Sierockiego była wkrętą?
East jest jednym z niewielu ludzi, którym udało się mnie wkręcić. Słowo daję, myślałem, że on jest z Teleexpresu. On w życiu żadnego kawałka nie nagra, bo jest za głupi na to. Ostatnio mi pojechał parę razy. Ludzie w moich tematach na forum piszą o paleniu hajsu, koksie, a mnie te docinki już nie dotyczą. Uwielbiam krytykę, ona mnie nakręca, daje mi siłę. Chcecie żebym był mocniejszy, to napierdalajcie na mnie. Każdy diss mnie wzmacnia. Za dużo bólu miałem, za dużo razy się przejechałem, żeby teraz mnie coś ruszyło. Teraz to mogę już ich tylko miażdżyć. A miałem dołek...
A będzie coś takiego jak RRX Lost Tapes?
Ta płyta jest jak potwór z Loch Ness. Mamy takie rzeczy, jak druga płyta Warszafskiego Deszczu. Jak chcesz, to wpadnij do mnie i sobie posłuchasz, ale nie przegram nikomu.
Niektórzy się upominali o wspólny kawałek Grammatika z Voltem.
To akurat zaginęło. Ja nigdy jednak bym nie opublikował kawałków nie dogadanych do końca. Miałem propozycję, półtora roku temu, sprzedania materiału WfD za duże pieniądze (100 000 PLN), na zasadzie nikt nic nie wie. Ale nie robię takich akcji. Kawałków niedogadanych nie wydaję i nie puszczam w miasto, co się zdarzało ludziom, którzy mixowali nasze kawałki z naszego Akai DPS. Poszedł w miasto diss Borysa na Sokoła trzy miesiące wcześniej i w innej wersji. Ktoś tam mixował nasze kawałki, pozgrywał sobie i puścił na dzielnicę. A Borys oczywiście nie przyznaje się do tego dissu, bo może jest niepoczytalny. Jeżeli się coś nagrywa, to się nagrywa. Ona się wypiera tego, co zrobił. Jarał hajs? Jarał. Spytajcie się 400 osób, które były na koncercie w Częstochowie dwa lata temu. Spytajcie się Dzikiego z Ideo. Były to chwyty reklamowe do płyty HK, którą promowałem, a której nie wydałem. Borixon jarał hajs, ja też jarałem hajs, ale już tego nie robię. Razem spaliliśmy nie więcej niż 400 zł przy 10 spaleniach. Największym spalonym nominałem były 50 złotówki. Raz chciałem spalić 100 zł. w Katowicach, ale brat Rahima bardzo mnie prosił, żebym tego nie robił. Miał rację.
Chciałeś skomentować wypowiedzi Borixona z wywiadu zamieszczonego w pierwszym numerze naszego pisma.
To nie ja jestem frajerem, to raczej Borixon jest frajerem jeśli mówi takie rzeczy. Kto kogo sprzedaje, to on dobrze wie. Poza tym, niech sobie zainstaluje jakiś program w mózgu, który będzie usuwał ściemnione wypowiedzi, to od razu będzie dwa razy mniej mówił. W tym wywiadzie są same bzdury, bo płyta HK Borixona i Onara była zajebista.
Wywiad z Borixonem Hip-Hop.pl # 1/2003
A co sądzisz o obecnej sytuacji na rynku płytowym, o obecności wielu małych wytwórni?
Według mojego badania rynkowego polskie płyty, które się sprzedawały dobrze w pierwszym i drugim miesiącu sprzedaży, to był Flexxip, Włodi, Vienio i Pele. Natomiast płyty, które utrzymują stabilny poziom sprzedaży to na pewno Mezo, Eldo, Fenomen. Sistars się na pewno nie sprzedaje. Zresztą nie wiem, co one mają wspólnego z Hip-Hop'em. Judasz wydał Chrystusa, a Wielkie Joł - Sistars, jak to już pisałem na forum. Co do młodych wytwórni... Szum wokół tej muzyki pozwala inwestować w tę muzykę większej ilości inwestorów. Na dzień dzisiejszy w Polsce najwięcej produkcji wydaje Blend i UMC. Wszyscy pozostali robią to normalnie i muszę powiedzieć że ci, którzy wydają dużo płyt w tym momencie robią to już bardzo dobrze. Remik z UMC zajebiście wbił się na rynek. Nie wiem tylko, dlaczego Prosto nie wydało żadnej płyty w tym roku. Dla mnie rok 2002 był rokiem Prosto. Deliś wydał mało. Niektóre produkty mają bardzo dobre notowania, ale sprzedają się nieproporcjonalnie do szumu wokół nich. Płyta Kodex - Whitehouse nie była hitem na rynku i to samo może spotkać Flexxip. Wracając do UMC weźmy za przykład 18L, gdzie zaciera się granica między popem i Hip-Hop'em. Uderzenie w odbiorców Bravo i Popcornu i może tak trzeba robić.
Opowiedz jak to było z kawałkiem Paktofoniki, który chciał Ci sprzedać IGS?
Byłem na snowboardzie w Szczyrku, zadzwonił IGS i mówi, że Magik nie żyje i może mi sprzedać ostatni jego kawałek, jaki nagrał. Mówił, że można na tym hajs zarobić. Chciał za to sto baniek. Odpowiedziałem mu, że Magik jest związany umową. Po drugie, jakiekolwiek prawa do jego twórczości ma albo firma, z którą miał podpisany kontrakt, albo jego rodzina. Nagranie u kogoś kawałka, na dzień dzisiejszy, nie jest równoznaczne ze sprzedaniem mu praw autorskich. Poza tym robienie hajsu na zmarłym nie jest rzeczą dobrą. Magik był ponadczasowym mc, był i będzie legendą polskiego Hip-Hop'u. Mimo, że nie miałem możliwości wydać żadnych jego kawałków, oprócz kawałku na Klanie, to o jego twórczości mogę powiedzieć, że rzadko zdarzają się tacy ludzie.
Świąteczne pytanie, co dziś dzieci znalazły pod choinką?
Skromny Mikołaj, w sumie 220 zł. na czwórkę dzieci. Takie fajne, zajebiste rzeczy: klocki Lego i zajebiste lalki, ale nie Barbie. Ubrane nie w sukienki, tylko w jeansy i bluzy, sprawdźcie to w hipermarketach. Normalne podejście do lalek, a nie gówno a la Barbie. Długo zastanawialiśmy się, co im kupić. A ja od Mikołaja dostałem kurtkę zimową Clinic. Dzięki chłopaki!
Na koniec, czy RRX odbuduje swoją potęgę?
Może powiem inaczej. Wielu myślało, że RRX dawno nie ma. To jest propaganda antyRRX. Swoje zaufanie odbuduję razem z ludźmi, z którymi wydaję teraz płyty. Nie ma opcji zjebania wirtualnych pieniędzy. Jest tylko praca i włożenie w to maksymalnego wysiłku, co przyniesie efekty. Dlatego tutaj ich pozdrowię. Pozdrowienia dla załogi Procenta, Białegostoku, Kaliego i jego kosmicznej muzyki, Sfery, Ani Sool, Majestatu, BRK, DjK-Deta, Żółtego, Sokoła z Grudziądza oraz HakirokezaSkład. Pozdrawiam tych, którzy mi pomagają, firmy odzieżowe wspierające artystów. Pozdrawiam wszystkich pokojowo nastawionych ziomsów. Pozdrowienia dla portalu Hip-Hop.pl za najbardziej kontrowersyjne forum na świecie. Mam taki niekonwencjonalny pomysł, pewnego dnia sprawdzę wydajność Waszego serwera. YO!
Czy jest jeszcze jakieś pytanie, na które chciałbyś odpowiedzieć? Jakiś temat, który chciałbyś poruszyć?
Moje serce bije dla rodziny, którą kocham i ludzi, z którymi kocham Hip-Hop.
Dzięki za wywiad.
foto:Emnezz